Kim jest Magda Fitas, kobieta ze słynnego zdjęcia Tuska i Putina z 10.04.2010 z okładki wSieci?
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/okladka-wsieci-putin-i-tusk-na-szokujacym-zdjeciu-ze-smolenska_362435.html
To tłumaczka angielskiego i rosyjskiego, która pracowała kiedyś dla Leszka Millera.
Później tłumaczyła między innymi rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Georgem Bushem. To wtedy Jan Rokita, dowiedziawszy się o jej związkach z Markiem Dukaczewskim, grzmiał:
„Pan Dukaczewski to jest postać, która stała się symbolem nieformalnych powiązań w WSI przez ostatnie 15 lat. W polskiej polityce i polskim życiu publicznym jest to jeden ze złych symboli, najgorszych zjawisk ostatnich lat. Jest to symbol ciemnych, niejasnych powiązań w polskim życiu publicznym”. Rzeczą w najwyższym stopniu naganną jest, że przyjaciółka generała Dukaczewskiego jest tłumaczką najbardziej poufnych rozmów prezydenta Lecha Kaczyńskiego. “
http://www.bibula.com/?p=52330
No i tłumaczką Kaczyńskiego być przestała.
Co jeszcze wiemy o Dukaczewskim?
„MI-6 o Dukaczewskim
"Nazwisko Dukaczewskiego pojawia się również w archiwach Stasi, do których dotarł brytyjski wywiad MI-6. Obok gen. Bolesława Izydorczyka i Konstantego Malejczyka Dukaczewski figuruje jako jeden z szefów WSI, „bezpośrednio zaangażowanych w działalność wywiadowczą przeciwko Wielkiej Brytanii i Stanom Zjednoczonym już po upadku komunizmu w Polsce.
W latach 1997-2001, kiedy był podsekretarzem stanu w BBN mówiono o nim „jeden z najbardziej zaufanych ludzi prezydenta”. Kwaśniewski nie stracił przeglądu informacji pochodzących z WSI nawet za czasów AWS. Chociaż Dukaczewskiego już tam nie było, zostali przecież jego koledzy. Bliskie relacje z prezydentem przydały mu się, gdy na WSI chciał się zamachnąć… Zbigniew Siemiątkowski”.
Więcej o Dukaczewskim tutaj:
http://rebelya.pl/post/536/marek-dukaczewski-czowiek-kwasniewskiego-sikors
Kim jest dzisiaj Dukaczewski? Doradcą Ruchu Palikota/Twojego Ruchu.
A kim jest dzisiaj Magda Fitas? Żoną Marka Dukaczewskiego i... tłumaczką Tuska. To jej uśmiech widzimy na słynnym zdjęciu z 10.04.2010 ze Smoleńska. Śmieją się na nim tylko Tusk, Putin i Fitas — reszta ma raczej grobowe miny.
Nikt już dzisiaj nie grzmi, że osoba, która obraca się w tak podejrzanym środowisku, jest oficjalną tłumaczką Premiera? Czy tłumacz Premiera nie powinien być osobą prześwietloną na wszystkie strony i będącą poza wszelkimi podejrzeniami?
Tak pewien tłumacz opowiada, jak to wygląda w USA:
„Otóż, jeśli kogoś to interesuje, wygląda to tak: jeśli się nie zgadzasz na uzyskanie tzw. security clearance, nie pracujesz dla rządu i zarabiasz prywatnie wcale nie gorzej, może nawet lepiej, ale rezygnujesz z pewnych przywilejów. Wybór jest Twój. Jest kilka poziomów tego uwierzytelniania, różne są też poziomy dociekliwości "smutnych". Ja na przykład nie chciałem nawet wypełnić papierów na stopień najniższy, "public trust", bo były w ankiecie pytania, które mnie wkurzyły. Innymi słowy, powiedziałem nie, ale nie uważam się za upolowaną czarownicę, to był mój wybór. Gdybym starał się o "top secret clearance", musiałbym zwierzać się z upodobań seksualnych, kontaktów w podstawówce, przejść wielogodzinny test na wykrywaczu kłamstw, itp., itd. Agenci Secret Service rozmawialiby z ludźmi, którzy znali mnie 15 lat temu. Znowu - byłaby to moja decyzja. Gdybym chciał bym tłumaczem na takim szczeblu jak ta pani, musiałbym się liczyć z tym, że będę obserwowany i że mogę być w każdej chwili zaproszony na rozmowę. To też byłby mój wybór - i mówiąc szczerze, jestem za takim układem, bo jeśli chodzi o sytuację, w której ujawnienie komuś tajemnic z takich rozmów mogłoby przynieść niepowetowane straty, to odrobina paranoi nie zawadzi.”
A jak to jest w Polsce? Nikt się nie boi Magdy F.?
